Menu: |
Teksty LG
Teksty Monastycznej LG
Teksty Liturgia Horarum
|
|

W zakonie Kanoników Regularnych Laterańskich:
|
Kolor szat:
|
Sobota, 12 stycznia 2019
ŚW. MARCINA Z LEON, PREZBITERA
Wspomnienie obowiązkowe
|
 |
Czytania liturgii Mszy św.
Jeśli strona nie wyświetla się poprawnie, kliknij tutaj, aby wyświetlić ją w prostszej wersji.
|
Syn Boży wysłuchuje próśb zgodnych z Jego wolą
|
1 J 5, 14-21
|
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła
Najmilsi:
Ufność, którą pokładamy w Synu Bożym, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o co Go prosiliśmy.
Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie; mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono. Każde bezprawie jest grzechem, są jednak grzechy, które nie sprowadzają śmierci.
Wiemy, że ktokolwiek się narodził z Boga, nie grzeszy, lecz Narodzony z Boga strzeże go, a Zły go nie tknie. Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego. Wiemy także, iż Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością umysłu, tak iż poznajemy Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym.
Dzieci, strzeżcie się fałszywych bogów!
Oto słowo Boże.
|
ks. Edward Sztafrowski, Wprowadzenie do liturgii Mszy dni powszednich, tom 1
|
|
Jeśli nasze modlitwy są zgodne z wolą Bożą, możemy zawsze liczyć na ich wysłuchanie.
|
ks. Roman Bartnicki, Biblia w liturgii dni powszednich, tom I
|
1 J 5, 14-21
|
Syn Boży wysłuchuje próśb zgodnych z Jego wolą
W zakończeniu Pierwszego Listu Jana zostały powtórzone główne myśli pisma i częściowo rozszerzone. Kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym, pozostaje we wspólnocie z Bogiem. Przeciwieństwem wiary i wspólnoty z Bogiem jest grzech. Każde bezprawie jest grzechem, ale obok grzechów, które nie są śmiertelnymi, istnieje też grzech, który sprowadza śmierć. Grzechy, które nie są śmiertelne, mogą być odpuszczone i należy się modlić za grzeszników. Jan nie poleca modlitwy za tych, którzy popełniają grzech sprowadzający śmierć. O jaki grzech chodzi? Może to być grzech przeciwko Duchowi Świętemu (Mk 3, 29) albo odstępstwo od wiary (Hbr 6, 4-6), albo też grzech antychrystów, którzy innych odwodzą od wiary (1 J 2, 18-19).
|
|
Ps 149, 1b-2. 3-4. 5-6a i 9b (R.: por. 4a)
|
Refren: Pan w swoim ludzie upodobał sobie.
Albo: Alleluja.
| 1 | Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
| | głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
| 2 | Niech się Izrael cieszy swoim Stwórcą, *
| | a synowie Syjonu radują swym Królem.
| Refren: Pan w swoim ludzie upodobał sobie.
Albo: Alleluja.
| | | 3 | Niech imię Jego czczą tańcem, *
| | niech grają Mu na bębnie i cytrze.
| 4 | Bo Pan swój lud miłuje, *
| | pokornych wieńczy zwycięstwem.
| Refren: Pan w swoim ludzie upodobał sobie.
Albo: Alleluja.
| | | 5 | Niech święci cieszą się w chwale, *
| | niech się weselą przy uczcie niebieskiej.
| 6 | Chwała Boża niech będzie w ich ustach; *
| 9 | to jest chwałą wszystkich Jego świętych.
| Refren: Pan w swoim ludzie upodobał sobie.
Albo: Alleluja.
| | | | |
|
Mt 4, 16
|
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Lud, który siedział w ciemności,
ujrzał światło wielkie,
i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja. |
Przyjaciel oblubieńca doznaje radości na głos oblubieńca
|
J 3, 22-30
|
✠ Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus i uczniowie Jego udali się do ziemi judzkiej. Tam z nimi przebywał i udzielał chrztu. Także i Jan był w Ainon, w pobliżu Salim, i udzielał chrztu, ponieważ było tam wiele wody. I przychodzili tam ludzie, i przyjmowali chrzest. Nie wtrącono bowiem jeszcze Jana do więzienia.
Potem powstał spór między uczniami Jana a pewnym Żydem w sprawie oczyszczenia. Przyszli więc do Jana i powiedzieli do niego: «Nauczycielu, oto Ten, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu i o którym ty wydałeś świadectwo, teraz udziela chrztu i wszyscy idą do Niego».
Na to Jan odrzekł: «Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba. Wy sami jesteście mi świadkami, że powiedziałem: „Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany”. Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Trzeba, by On wzrastał, a ja żebym się umniejszał».
Oto słowo Pańskie.
|
ks. Edward Sztafrowski, Wprowadzenie do liturgii Mszy dni powszednich, tom 1
|
|
Podziwiajmy i naśladujmy pokorę Jana Chrzciciela, który pragnął pomniejszać się, ażeby przez to mógł wzrastać Jezus Chrystus.
|
ks. Roman Bartnicki, Biblia w liturgii dni powszednich, tom I
|
J 3, 22-30
|
Przyjaciel oblubieńca doznaje radości na głos oblubieńca
Jan Chrzciciel pozostaje wierny swemu zadaniu tego, który wskazywał drogę do Jezusa. W dzisiejszej Ewangelii mówi, że jest on przyjacielem Oblubieńca, czyli Chrystusa, który ma oblubienicę, czyli wspólnotę wierzących. Obraz oblubieńca i oblubienicy w Starym Testamencie wyrażał stosunek Boga do Izraela, a przez Jana został odniesiony do Chrystusa i Jego wspólnoty. Oblubienica, czyli ta wspólnota, nie należy do Jana, lecz do większego od niego, do Mesjasza. Jan przez swoje nauczanie i udzielanie chrztu przygotował oblubienicę, czyli Izrael, oblubieńcowi, czyli Jezusowi. Dlatego Jan nie smuci się z powodu sukcesów Jezusa (tak jak smucili się uczniowie Jana), lecz raduje się z tego powodu.
|
ks. Edward Sztafrowski, Wprowadzenie do liturgii Mszy dni powszednich, tom 1
|
|
|
Zbliża się ku końcowi okres Bożego Narodzenia, w którym przeżywaliśmy w sposób szczególny objawianie się Chrystusa światu. On posłany na świat przez Ojca bardzo pragnął, ażeby ten świat poznał jedynego, prawdziwego Boga oraz Tego, który został wysłany dla zbawienia całej ludzkości. Różnie reagowano na to objawianie się Mesjasza. W tym kończącym się już okresie patrzyliśmy przede wszystkim na pozytywne przykłady, budowaliśmy się postawą tych, którzy mieli dobrą wolę i z radością przyjmowali Słowo, które stało się Ciałem.
Już mieliśmy możność zauważyć, że niektóre bardziej charakterystyczne postacie powracają kilkakrotnie. Do takich należy Jan Chrzciciel. Spotykamy się znowu dziś z nim w Ewangelii. Najpierw dowiadujemy się, że przez pewien czas Jezus i Jan równocześnie udzielali chrztu. Na skutek tego gromadzili się przy nich ludzie, ale jak zaznacza Ewangelista, "wszyscy szli za Chrystusem". Wtedy właśnie uczniowie Jana, którzy z nim jeszcze pozostali (wielu bowiem poszło już za Chrystusem), zwracają mistrzowi na to uwagę: "Wszyscy idą do Niego".
Odpowiedź Jana zawiera nowe momenty i jeszcze raz eksponuje jego niezwykłą pokorę. Jan najpierw znowu wyjaśnia, że nie jest "Mesjaszem, ale został przed Nim posłany". Nazywa następnie Mesjasza "Oblubieńcem", stwierdzając, że ma on już swoją "Oblubienicę". Nietrudno domyślić się, że tą oblubienicą są ludzie, którzy tłumnie idą do Chrystusa, dostrzegając w Nim Mesjasza. To porównanie: Oblubieniec i Oblubienica przejmie potem sam Chrystus w swoim nauczaniu. Św. Jan Chrzciciel nazywa siebie przyjacielem Oblubieńca i stwierdza, że to, co mówią uczniowie o Chrystusie, o Jego "popularności", jest dla niego powodem radości. Nie mogło być inaczej, skoro uważał siebie za Poprzednika Pańskiego. Co więcej, Jan Chrzciciel stanowczo oświadcza: "Potrzeba, aby On wzrastał, a ja się umniejszał".
Jan należał do tych, którzy przyjęli Słowo stające się ciałem dla zbawienia człowieka i pokazał wszystkim, jak to należy czynić. Musimy skorzystać z tego przykładu. Mamy zatem uznać w Jezusie Syna Bożego, prawdziwego Boga, jak również wyciągnąć wszystkie płynące stąd wnioski. Przede wszystkim chodzi o to, byśmy unikali grzechu. Już wielokrotnie św. Jan Apostoł wyjaśniał nam, że kto prawdziwie poznał Boga, unika grzechu. Dziś to samo ujmuje w innej formie: "Kto się narodził z Boga, nie grzeszy". Grzech świadomy i dobrowolny kojarzy się ze śmiercią, Bóg zaś jest źródłem życia wiecznego.
Jeśli chcemy iść drogą życia, musimy pokładać ufność w Synu Bożym i mieć to głębokie przekonanie, że On wysłuchuje wszystkich naszych próśb, które są zgodne z Jego wolą. W ten sposób otrzymujemy dziś przypomnienie, że źródłem naszej mocy staje się ufna modlitwa. Nie bez powodu określa się ją jako rozmowę z Bogiem i podkreśla, że jest dla chrześcijanina tym, czym powietrze dla wszystkich istot żyjących. A więc warunkuje życie.
|
|