Menu: |
Teksty LG
Teksty Monastycznej LG
|
|

W zakonie kamedułów:
|
Kolor szat:
|
Czwartek, 26 marca 2020
BŁ. TOMASZA Z COSTACCIARO
Wspomnienie dodatkowe
|
 |
Czytania liturgii Mszy św.
Jeśli strona nie wyświetla się poprawnie, kliknij tutaj, aby wyświetlić ją w prostszej wersji.
|
Mojżesz wstawia się za ludem
|
Wj 32, 7-14
|
Czytanie z Księgi Wyjścia
Pan rzekł do Mojżesza: «Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko zawrócili z drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca odlanego z metalu, i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: „Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej”».
I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: «Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Pozwól Mi, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem».
Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: «Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? Czemu to mają mówić Egipcjanie: „W złym zamiarze wyprowadził ich, chcąc ich wygubić w górach i zgładzić z powierzchni ziemi”? Odwróć zapalczywość Twego gniewu i zaniechaj zła, jakie chcesz zesłać na Twój lud. Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: „Uczynię potomstwo wasze tak licznym jak gwiazdy niebieskie, i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom i posiądą ją na wieki”».
Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud.
Oto słowo Boże.
|
ks. Edward Sztafrowski, Wprowadzenie do liturgii Mszy dni powszednich, tom 1
|
|
W czasie długiej drogi do Ziemi Obiecanej Żydzi wielokrotnie buntowali się przeciw Bogu. W takich chwilach Mojżesz błagał Pana o miłosierdzie. Pytajmy siebie: na ile jesteśmy wierni naszemu chrześcijańskiemu powołaniu?
|
ks. Roman Bartnicki, Biblia w liturgii dni powszednich, tom I
|
Wj 32, 7-14
|
Mojżesz wstawia się za ludem
W czasie, gdy Mojżesz przebywał na Górze Synaj i rozmawiał z Bogiem, lud zgromadzony u podnóża góry zrobił sobie bożka: złotego cielca (Wj 32, 1-6). Osąd Boga jest surowy (w. 7-10); nie chce już być Bogiem tego ludu, a do Mojżesza mówi: "twój lud". Mojżesz staje się teraz, jak niegdyś Abraham (Rdz 18, 16-32), wielkim orędownikiem. Odważył się przypomnieć Bogu o przymierzu zawartym z Abrahamem i jego potomstwem, tak jak Abraham przypomniał Mu niegdyś Jego sprawiedliwość (Rdz 18, 25). I Bóg pozwala się przeprosić.
Ale czy Bóg może być rozgniewany (w. 10)? Czy Bóg może żałować (w. 14)? Biblia mówi w taki sposób o Panu Bogu, w jaki mówi się w podobnej sytuacji o człowieku. Tylko na ludzki sposób może nam powiedzieć, jak wielki jest Bóg - w swoim gniewie i w swej przebaczającej miłości.
|
|
Ps 106 (105), 19-20. 21-22. 23 (R.: por. 4)
|
Refren: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą.
| 19 | U stóp Horebu zrobili cielca *
| | i pokłon oddawali bożkowi ulanemu ze złota.
| 20 | Zamienili swą Chwałę *
| | na podobieństwo cielca jedzącego siano.
| Refren: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą.
| | | 21 | Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił, *
| | który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
| 22 | rzeczy przedziwnych w krainie Chamitów, *
| | zdumiewających nad Morzem Czerwonym.
| Refren: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą.
| | | 23 | Postanowił ich zatem wytracić, *
| | gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec.
| | On wstawił się do Niego, *
| | aby odwrócić Jego gniew niszczący.
| Refren: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą.
| | |
|
Por. J 3, 16
|
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Tak Bóg umiłował świat,
że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków. |
Gdybyście wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście
|
J 5, 31-47
|
✠ Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do Żydów:
«Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo o Mnie; a wiem, że świadectwo, które o Mnie wydaje, jest prawdziwe.
Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem.
Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także Jego słowa, trwającego w was, bo wy nie uwierzyliście Temu, którego On posłał.
Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył ktoś inny we własnym imieniu, to przyjęlibyście go. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?
Nie sądźcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?»
Oto słowo Pańskie.
|
ks. Edward Sztafrowski, Wprowadzenie do liturgii Mszy dni powszednich, tom 1
|
|
Również za czasów Chrystusa wielu żydów sprzeciwiało się Bogu, odrzucając posłanego na świat Mesjasza. Prośmy często o łaskę wiernego trwania przy Chrystusie.
|
ks. Roman Bartnicki, Biblia w liturgii dni powszednich, tom I
|
J 5, 31-47
|
Nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie
Dzisiejsza Ewangelia jest dalszym ciągiem mowy Pana Jezusa czytanej wczoraj. Po uzdrowieniu paralityka w szabat Jezus wyminął roszczenie do tego, że jest ważniejszym od szabatu i Boga nazywał swoim Ojcem (J 5, 17-18). W jaki sposób mógł to udowodnić? Zgodnie z Prawem trzeba było dwóch świadków, żeby uwierzytelnić swoją wypowiedź wobec sądu. Jezus wymienia swoich świadków: Jana Chrzciciela, niebieskiego Ojca i pisma Starego Testamentu. Rozstrzygającym jest świadectwo Ojca (w. 36-38), które powinno być usłyszane w słowach Syna i dostrzeżono w Jego czynach. Oskarżony Jezus w trakcie tej mowy niepostrzeżenie przyjmuje rolę oskarżyciela i sędziego.
|
ks. Edward Sztafrowski, Wprowadzenie do liturgii Mszy dni powszednich, tom 1
|
|
|
W okresie Wielkiego Postu słyszymy kilkakrotnie opisy przedstawiające zło, jakiego dopuszcza się człowiek, a także opór stawiany przez niego Bożej łasce. W pierwszym czytaniu słowa Bożego słyszymy dziś o wielkim sprzeniewierzeniu, jakiego dopuścił się naród żydowski; ten naród, który został wybrany przez Boga, aby strzec wiary w jednego prawdziwego Boga (Jahwe) i tylko Jemu oddawać cześć. Z tej racji Izrael został oddzielony od innych narodów, aby się do nich nie upodobnił i nie przejął kultu bałwochwalczego. I oto ten właśnie szczególny naród, gdy tylko przez pewien czas zabrakło mu Mojżesza, oddaje cześć boską złotemu cielcowi, nazywając go swoim bogiem. Jemu też przypisano wyprowadzenie narodu żydowskiego z ziemi egipskiej.
Wielkie było sprzeniewierzenie narodu, dlatego wywołało ono "straszny gniew Boga". Został on przedstawiony na podobieństwo reakcji człowieka, który jest wprost oburzony i dlatego ma zamiar "wyniszczyć naród". Ale usłyszeliśmy również modlitwę Mojżesza, w której tak pięknie wstawiał się za ludem. Chciał go jakoś wytłumaczyć przed Bogiem, przebłagać za okazane sprzeniewierzenie. I przebłagał zagniewany majestat Boży. Okazało się miłosierdzie Boże nad tymi, którzy zgrzeszyli. Ci sami, którzy dopuścili się wielkiego zła, bili się potem w piersi i z żalem wyznawali swoją winę.
W Ewangelii patrzymy na potomków tych, którzy się buntowali na pustyni. Można powiedzieć, że właściwie się nie zmienili, bo tak samo jak ich ojcowie sprzeciwiają się Bogu w osobie Jego Syna, mimo bardzo wyraźnych znaków. Stąd wypada zauważyć, że nie tylko powtarzali błędy swoich przodków, ale jeszcze bardziej utwierdzali się w złu. Doszło do tego, że odrzucili Chrystusa, nie uznali w Nim Mesjasza, skazali Go na śmierć. Nie uwierzyli ani Mojżeszowi, ani Chrystusowi. Mieli własne, ludzkie wyobrażenia o Mesjaszu i dlatego przyjęli potem tych, którzy przyszli "we własnym imieniu", nie posłani przez Boga. Przecież to właśnie spowodowało w późniejszym okresie zburzenie Jerozolimy wraz ze świątynią. Dano posłuch pseudomesjaszowi, który nawoływał do wzniecenia powstania przeciw Rzymianom.
A więc nieprzejednany upór: nie przyjęli Chrystusa, chociaż znali dobrze Pismo Święte, zapowiadające przyjście Mesjasza; chociaż patrzyli na znaki, które świadczyły potężnie o Jezusie z Nazaretu. Badali Pisma, ale nie wyciągnęli z tego prawidłowych wniosków dla siebie; patrzyli na znaki, a zachowali się tak, jakby ich nie widzieli.
Jeśli w obecnym okresie zostają nam przypomniane takie obrazy, to musimy w tym dostrzec jakieś ważne pouczenie dla nas. Kiedy teraz bardzo intensywnie przygotowujemy się do świąt paschalnych, musimy jakoś dogłębniej wnikać we wszystkie sprawy naszego życia i dostrzec wszystkie wady, każdy opór stawiany łasce. Nic nie może się ukryć przed naszym bacznym spojrzeniem we własne serce, we wszystkie jego pragnienia, zamiary. Powiedzmy sobie szczerze, że dla nas, którzy częściej gromadzimy się przed ołtarzem i posilamy przez udział w uczcie eucharystycznej, może nie zawsze będą to jakieś wielkie sprawy. Czasem będzie chodziło o tak zwane małe rzeczy, ale przecież niczego nie wolno nam lekceważyć. Tym, którzy naprawdę miłują Boga, powinno towarzyszyć nastawienie, żeby we wszystkim Jemu się podobać, przezwyciężać wszystko, co mogłoby stanowić jakąkolwiek przeszkodę w zjednoczeniu z Bogiem, w nawiązaniu z Nim pełnej przyjaźni. Może to być chęć postawienia na swoim w drobnych sprawach, czy podtrzymywanie niewielkiej nawet niechęci wobec bliźnich. Mamy we wszystkim świadomie się przełamywać, ciągle podejmować wysiłek, by serce nasze coraz bardziej się odnawiało.
Zwróćmy jeszcze uwagę na to, że Chrystus podkreśla dziś znaczenie Pisma Świętego: ono przybliża nam wszystkie sprawy Boże i przede wszystkim osobę naszego Zbawiciela. Trzeba nam w tym okresie jeszcze raz mocno sobie uświadomić, że Pismo Święte daje świadectwo o Chrystusie. Kiedyś św. Hieronim powiedział, że nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa. Im bardziej zatem wnikamy w Słowo Boże do nas kierowane, im częściej bierzemy z wiarą do rąk Pismo Święte, tym bliższy staje się nam Chrystus. Im lepiej zaś poznajemy Chrystusa, tym bardziej rozświetla On nasze życie.
Z tej też racji w okresie posoborowym, w ramach odnowy liturgicznej Pismo Święte zostało szeroko otwarte dla wiernych, w większym zakresie jest czytane w sprawowaniu liturgii. Wiele czyta się obecnie tekstów Pisma Świętego, ale musimy z wielką uwagą i zarazem żywą wiarą przyjmować zawarte w nich Słowo Boże. Do tego mamy dołączyć prywatną lekturę tej Księgi w domu, bądź to indywidualnie, bądź też - co ma większą wartość - wspólnie w gronie rodziny.
Im bardziej będziemy w ten sposób poznawali Chrystusa, tym lepiej dostrzeżemy wszelkie zło i obudzimy w sobie gorące pragnienie lepszego naśladowania naszego Mistrza. Jakże szczególny udział w tym może i powinna mieć każda Eucharystia!
|
|